Historia samochodów elektrycznych w pigułce

26.03.2018

Choć może trudno w to uwierzyć, samochody elektryczne nie są nowym wynalazkiem. Ba! napęd elektryczny jest najstarszym w dziejach napędem. Mówi się, że samochody elektryczne umarły już dwa razy – po raz pierwszy, kiedy udoskonalono technologię spalania pod koniec XIX w., po raz drugi, kiedy lobby producenckie ukróciło rozwój elektryków w latach 90. ubiegłego wieku. Czy czeka je trzecia śmierć? Chyba jednak nie…

Historia samochodów elektrycznych rozpoczęła się w połowie XIX wieku. Prawdopodobnie w latach 1832-1839 szkocki wynalazca Robert Anderson opracował pierwszy pojazd elektryczny w Aberdeen. Pierwszym znanym niemieckim samochodem elektrycznym był ‘płatek’ z 1888 roku wykonany przez fabrykę maszyn A. Flocken (Flocken = po polsku płatki) w Coburgu.

0

Niemiecki ‘płatek’

Ta czterokołowa dorożka elektryczna była prawdopodobnie pierwszym na świecie elektrycznie napędzanym samochodem osobowym. Mniej więcej w tym samym czasie Rosjanie Jablotschkow i Romanov zbudowali pierwszy samochód z silnikiem elektrycznym. We wczesnych zastosowaniach pojazdów mechanicznych, po silnikach parowych, ale jeszcze przed pojazdami z silnikiem spalinowym, które dopiero od 1910 roku były uważane za podstawę samochodów, pojazdy elektryczne pod względem technicznym przewyższały pod wieloma względami wszystkie inne.

0

Pierwsza lokomotywa z 1851 roku, która odniosła sukces, cała podróż z napędem galwanicznym (pojęcie akumulatora jeszcze wtedy nie istniało, źródłem prądu były ogniwa galwaniczne)

Zaczęło się wszystko od słynnego samouka i genialnego naukowca Michała Faraday’a, który w 1821 roku pokazał, jak za pomocą siły elektromagnetycznej wywołać i utrzymać ciągły ruch obrotowy. W latach 30-tych powstały pierwsze silniki elektryczne, pierwsze akumulatory i pierwsze…samobieżne modele pojazdów. Byli kolejni wynalazcy: Thomas Davenport, Robert Anderson, Gaston Plante, Werner Siemiens (tak, tak, ten Siemens), Gustave Trouve, William Ayrton, John Perry i wielu, wielu innych.

0

Pojazd pana Siemensa, protoplasty i założyciela współczesnego giganta

0

Trójkołowiec pana Trouve

0

Elektryczny pojazd panów Ayrton&Perry

Pierwsze samochody elektryczne powstawały w latach 1888 – 1896 nie dlatego, że tak dbano wtedy o środowisko naturalne, ale po prostu to był jedyny sensowny napęd. Silnik parowy ma kiepski wskaźnik relacji mocy do wagi, a silniki spalinowe były wówczas dopiero w fazie, jak byśmy to dzisiaj powiedzieli, wdrażania. Panowie Otto (1876) i Diesel (1893) dopiero patentowali swoje wynalazki (rok patentu odpowiednio w nawiasach). Technologie, konstrukcje i materiały błyskawicznie były rozwijane, ale nawet eksplozje są rozciągnięte w czasie. Zanim więc skutki rozwoju technologii samochodów spalinowych ogarnęły świat,

Samochody elektryczne przeżywały w latach 1896 – 1912 swój pierwszy złoty okres.

Budowano je prawie wszędzie w Europie (Niemcy, Włochy, Austria, Wlk. Brytania) i USA. Nawet Henry Ford zbudował swój elektromobil, który jednak pozostał tylko prototypem. Bazujący na słynnym modelu T prototyp elektromobilu ustąpił modelowi T z silnikiem spalinowym niecały rok przed wdrożeniem tego ostatniego do pierwszej masowej produkcji, którego w latach 1908 – 1915 Ford wyprodukował ponad 15 milionów (wszystkie w dowolnym, byle czarnym, kolorze).

Pierwszym rekordem prędkości dla pojazdu lądowego

Był rekord ustanowiony przez francuskiego kierowcę wyścigowego Gastona de Chasseloup-Laubat w dniu 18 grudnia 1898 r. w Achères, departamencie Yvelines pod Paryżem. Francuz siedział za kierownicą elektrycznego samochoduJeantaud Duc’ Charlesa Adanta, a  osiągnięta prędkość wynosiła 62,78 km/h. Rekord został pobity już 17 stycznia 1899 r. (miesiąc później) przez Belga Camille Jenatzy, w tym samym miejscu, samochodem elektrycznym CGA Dogcart, który osiągnął prędkość 66,66 km/h. Tego samego dnia w tym samym miejscu Gaston de Chasseloup-Laubat ustanowił kolejny rekord dla siebie i samochodu ‘Jeantaud Duc’ – 70,31 km/h. Dziesięć dni później, rekord prędkości w Achères powrócił do CGA Dogcart i Camille’a Jenatzy, z prędkością 80,35 km/h. 4 marca Gaston de Chasseloup-Laubat po raz trzeci pobił rekord, tym razem na ‘Jeantaud Duc Profilée’ z wynikiem 92,78 km/h. Ten wyczyn z kolei został pobity przez Camille’a Jenatzy, który swoim samochodem elektrycznym ‘La Jamais Contente’ (Nigdy Zadowolony), jako pierwszy człowiek poruszał się z prędkością ponad 100 km/h, konkretnie 105,88 km/h (pomiąwszy oczywiście wcześniejsze, liczne niestety, rekordy prędkości w swobodnym spadaniu).

Niestety, około 1910 roku samochody elektryczne na prawie sto lat praktycznie zniknęły z ulic, wyparte do niszowych zastosowań (samobieżny sprzęt specjalistyczny, wózki golfowe, wózki widłowe, wózki akumulatorowe) przez coraz bardziej wszechobecne samochody spalinowe. Dynamicznie rozwijająca się wówczas technologia spalinowa okazała się na tamte czasy praktyczniejsza – używane w XIX i początku XX wieku baterie kwasowo-ołowiowe i niklowo-kadmowe miały bardzo niewielki zasięg. Obecnie, od kilkudziesięciu lat samochody elektryczne ponownie pojawiają się na ulicach miast. Ich powrót i dynamiczny rozwój umożliwiło zastosowanie nowej technologii do produkcji baterii – akumulatory litowo-jonowe to obecnie najbardziej zaawansowana technologia umożliwiajaca rozsądny czas ładowania w stosunku do zasięgu pojazdu. Elektryczny napęd jest bez wątpienia przyszłością motoryzacji, zwłaszcza osobowej. Sądząc po dynamice wzrostu produkcji osobowych samochodów elektrycznych i zapowiedziach nowych modeli o znacznie większych zasięgach (ok. 400 km na jednym ładowaniu), które pojawią się już w 2019 r. nie jest to już  tylko technologiczna nowinka i kaprys, ale realna alternatywa dla pojazdów z napędem spalinowym.


Promocje i aktualności

Bądź na bieżąco ze wszystkimi promocjami, nowymi stacjami oraz informacjami branżowymi. Dołącz do nas!

Zapisz się do newslettera
x